Największe byliny - obrzymy na rabacie.
Jeżeli chcemy w szybkim tempie urozmaicić
ogrodową kompozycję, posadźmy choć jedną
ogromną bylinę lub roślinę jednoroczną wyróżniającą się przede wszystkim dużymi gabarytami (np. sadziec, słoneczniczek), ale też ciekawym pokrojem (np. jukka ogrodowa, arcydzięgiel), charakterystycznymi liśćmi (np. gunnera) czy pięknymi kwiatami (np. pustynnik, języczka, czosnek olbrzymi).
ogromną bylinę lub roślinę jednoroczną wyróżniającą się przede wszystkim dużymi gabarytami (np. sadziec, słoneczniczek), ale też ciekawym pokrojem (np. jukka ogrodowa, arcydzięgiel), charakterystycznymi liśćmi (np. gunnera) czy pięknymi kwiatami (np. pustynnik, języczka, czosnek olbrzymi).
Czosnek olbrzymi
Gunnera
fot: Saxifrage_flickr
Skomponuj sam
Efekt, jaki uzyskamy dzięki największym bylinom zależy w dużej mierze od wyboru miejsca, w którym je posadzimy - mogą
być tylko tłem na rabacie albo też (zwłaszcza te o wyrazistym kształcie)
porządkować przestrzeń, grać główną rolę na ogrodowej scenie. Większość dobrze
wygląda rosnąc solo. Niektóre (na przykład słoneczniczek, rabarbar) pasują do
ogrodów w wiejskim stylu, inne (np. jukka ogrodowa, trawy ozdobne) podkreślają
minimalizm nowoczesnych ogrodów.
Aby największe byliny w pełni mogły pokazać swą
urodę, sadźmy je w miejscach, w których najczęściej przebywamy, na tle trawnika
lub muru. Można też kilka największych bylin uprawiać w dużych donicach i przenosić je w
różne miejsca ogrodu. Nie sadźmy jednak tych roślin zbyt wiele - duża ilość, zwłaszcza stłoczona na niewielkiej
powierzchni, wprowadzi tylko zamieszanie. Zwykle wystarczają jeden, dwa okazy.
Trawa pampasowa
Ostróżka

Ostróżka

Parzydło leśne

Liście, kwiaty, pokrój…
Rośliny XXL potrzebują czasu, by osiągnąć maksymalne rozmiary. Dlatego pełny efekt podziwiamy przeważnie latem. Niektóre (np. arcydzięgiel, wiązówka) zdobią ogród jeszcze zimą zasuszonymi owocostanami czy kwiatostanami (nie ścinajmy ich więc jesienią). Ale inne - te o dużych liściach (np. gunnera, rabarbar) – już wiosną przyciągają uwagę młodymi blaszkami liściowymi, które z czasem przeistaczają się w olbrzymie parasole (u gunnery o średnicy ponad pół metra!). Inne giganty zachwycają urodą kwiatów, np. czosnek olbrzymi czy pustynniki. Wąskich liści tych ostatnich prawie nie widać, w przeciwieństwie do świec kwiatostanów (o wys. do 2m). Z kolei niektóre lilie (np. Orienpety) dorastają do ponad
Natomiast makleja (do
W słońcu i w cieniu
Jeśli ogród jest słoneczny, posadźmy w nim jukę karolińską o
szablastych zimozielonych liściach i dorodnych (w dodatku jadalnych)
kwiatostanach. Jest ona bardzo efektowna i łatwa w pielęgnacji – dobrze znosi
susze i upały. To samo można powiedzieć o słoneczniczku, którego kępy (o wys. do
2,5 metra )
zakwitają pod koniec czerwca na żółto. Trudno nie zwrócić uwagi na ostróżki,
latem wydające strzeliste kwiatostany (o wys. do 1,5 m ) w odcieniach różu,
błękitu lub granatu (zależnie od odmiany). Słońce kochają też rabarbary - najwyższy
jest rabarbar dłoniasty o powcinanych potężnych liściach i wyniosłych
kwiatostanach.
W półcieniu posadźmy kwitnące wczesnym latem parzydło leśne (do2 m wys.), paproć - długosz
królewski (do 2m wys), tawułkowiec tarczowaty o ogromnych liściach czy lilię
himalajską (kardiokrinum), o 2,5 metrowych pędach i pięknych kielichach
kwiatów.
W półcieniu posadźmy kwitnące wczesnym latem parzydło leśne (do
Pielęgnacja
- byliny giganty potrzebują dużo soli mineralnych. Dokarmiajmy
je więc (1-3 razy wiosną i wczesnym latem, co 2-3-tygodnie) nawozem dla roślin
ogrodowych.
- rośliny XXL na ogół są odporne na suszę. Jednak zbyt przesuszonym okazom zasychają liście. Lepiej więc regularnie je podlewać, a ziemię wokół wysypać korą, co ograniczy parowanie wody.
- rośliny XXL na ogół są odporne na suszę. Jednak zbyt przesuszonym okazom zasychają liście. Lepiej więc regularnie je podlewać, a ziemię wokół wysypać korą, co ograniczy parowanie wody.
- Pędy mające tendencje do pokładania się (np. u słoneczniczka)
wspierajmy podpórkami.
- stare okazy bylin odmłodzamy przez podział (najlepiej wczesną
wiosną lub jesienią).
- niektóre wielkie byliny (np. gunnera) mogą przemarzać. Na zimę okrywamy je więc stroiszem. Z kolei pustynnik okrywamy tak, by do jego korzeni nie dostawała się woda z roztopów (roślina nie cierpi zimą nadmiaru wilgoci w glebie).
- niektóre wielkie byliny (np. gunnera) mogą przemarzać. Na zimę okrywamy je więc stroiszem. Z kolei pustynnik okrywamy tak, by do jego korzeni nie dostawała się woda z roztopów (roślina nie cierpi zimą nadmiaru wilgoci w glebie).
Pustynnik
Arcydzięgiel (Archangelica), aster nowobelgijski (Aster novi-belgii), czosnek olbrzymi (Allium giganteum), długosz królewski (Osmunda regalis), gunnera (Gunnera), języczka Przewalskiego (Ligularia przewalskii), juka karolińska (Yucca filamentosa), kardiokrinum (Cardiocrinum), trawa pampasowa (Cortaderia solleana), lilie (Lilium) Orienpety, łubin trwały (Lupinus polyphyllus), makleja (Macleya), mikołajek olbrzymi (Eryngium giganteum), miskant olbrzymi (Miscanthus giganteus), modrak (Crambe), oman wielki (Inula elenium), ostróżka (Delphinium), paciorecznik (Canna), parzydło leśne (Aruncus sylvestris), pluskwica (Cimicifuga), przegorzan (Echinops), pustynnik (Eremurus), rabarbar dłoniasty (Rheum palmatum), rącznik pospolity (Ricinus communis), rodgersja kasztanowcolistna (Rodgersia aesculifolia), słoneczniczek (Heliopsis), szkarłatka (Phytolacca)
Łubin
Łubin
Języczka
Ta gunnera wygląda trochę jak barszcz sosnowskiego, jakbym ją zobaczyła gdzieś w ogrodzie, to bym myślała, że to właśnie ta druga roślina ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ma podobne liście. Ale ona jest absolutnie niegroźna, a barszcz to bandzior, niestety ;) U Ciebie na szczycie i wokół niego rośnie go chyba chyba sporo i pewnie stąd Twoje skojarzenie :)
UsuńBardzo przyjemnie się czytało, no i zdjęcia są imponujące
OdpowiedzUsuńDzięki, starałam się jak mogłam :)
UsuńNo przez chwilę poczułam się jak w zaczarowanym ogrodzie <3
OdpowiedzUsuńFioletowy łubin pamiętam z dzieciństwa z ogrodu dziadka
OdpowiedzUsuńTak, to typowy kwiat z tzw. babcinego ogrodka :) Z dziadkowego też ;)
UsuńPrzepiękne, kolorowy zawrót głowy :)
OdpowiedzUsuńKwiaty - zwłaszcza te XXL, mają mega moc!
UsuńMam w ogrodzie kanny i łubin. Kwitną pięknie. Marzy mi się gunera :)
OdpowiedzUsuńMi też :) Ma mega moc!
UsuńRośliny wyglądają ciekawie, jest coś, co nadaje się na balkon?
OdpowiedzUsuńNo pewnie! Czosnki ozdobne, trawy...
UsuńAle magicznie... Sama mam slabosc szczegolnie do traw pampasowych, nadaja takiej lekkosci!
OdpowiedzUsuńOne są piękne! Żeby tylko nie przemarzały, już by u mnie rosły :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPodziwiam ludzi którzy potrafią tak zaprojektować ogród żeby nie było od linijki ale jednak nic nie jest tak przypadkowo. Proponowane przez ciebie byliny są bardzo ciekawa inspiracją
OdpowiedzUsuńZ tą linijką i przypadkowością czasem trudno wypośrodkować ;)
Usuńuwielbiam takie kwiaty w ogrodach
OdpowiedzUsuńTak, mają w sobie to coś :) Widać je z daleka, dają wrażenie obfitości :)
Usuń