Kawa włoska - budzik w filiżance

fot. mazurro.com

Dzień dobry bardzo. Wstaliście już? To świetnie! Na mnie jak co dzień czeka poranna włoska kawa i fotel z widokiem na ogród. Zapowiada się naprawdę dobry dzień!

fot. sklep.mazurro.com

Oto mój skuteczny sposób na dzień dobry. Rano budzi mnie włoska kawa zaparzona we włoskiej kawiarce (ekspres ciśnieniowy niestety mi się zepsuł). Wychodzę z nią w piżamce do ogrodu i podpatruję, co w ogrodowej trawie piszczy. Na koniec siadam przy stoliku na tarasie, wypijam ostatnie kawowe kropelki, ładuję akumulatory...

fot. pxere.com

Wiem, zimą tak się nie da :-) Ale zawsze można usiąść z kawką w domowym fotelu i podziwiać ośnieżony ogród przez szybę.

fot. sklep.mazurro.com

KAWA WŁOSKA – GŁĘBIA SMAKU W TRZECH ODSŁONACH

Ziarna kawy na pierwszy rzut oka nie różnią się od siebie, ale już po pierwszym łyku można wyczuć delikatne różnice. Dobrze mieć swój ulubiony sklep, żeby się w tym nie pogubić. Ja kupuję w Mazurro i mogę Ci trochę ułatwić wybór między dostępną w ofercie łagodną kawą niebieską, szlachetną złotą i mocną czerwoną. 

fot. sklep.mazurro.com

Kawa Mazurro w wersji Blue i Gold to słodkie odmiany. Pierwsza ma wyczuwalną domieszkę mlecznej czekolady z orzechami, przeplatającą się z posmakiem owoców, karmelu i przypraw korzennych. Jest to mieszanka 85% Arabiki i 15% Robusty. 100% kawa arabica występuje w złotym wydaniu Mazurro, której słodko-gorzki posmak idealnie pasuje do małej czarnej. Wyczujesz w niej miodowo-klonowe tony. Sięgając po Espresso (w czerwonym opakowaniu) spodziewaj się aromatu gorzkiej czekolady i cedru. Kompozycja składa się w 70% z Arabiki, pozostałe 30% to Robusta. Mieszanka polecana jest do sporządzania espresso i cappuccino. 

fot. sklep.mazurro.com


KAWA WŁOSKA - MÓJ WYBÓR
Włoskich kaw od Mazurro jest wiele, ale Mazurro Gold tylko jedna, a właściwie dwie: mielona i ziarnista. W jej aromacie wyczuwam nuty miodu, orzechów i przypraw korzennych, mlecznej czekolady, karmelu oraz piernika. W smaku bardzo słodka, trochę jak toffi z gryczanym miodem i kandyzowanymi owocami. Długi, słodko-gorzki posmak Mazurro Gold przypomina ciemno palony słód, syrop klonowy i toffi, co bardzo lubię.
A więc już wiem, która kawa włoska będzie mnie budzić latem, na tarasie. Nie obraziłabym się, gdybym dostała ją w zestawie prezentowym z ziarnami (500 g) i dwiema porcelanowymi filiżankami.



Zdjęcia: sklep.mazurro.com

Tekst powstał w ramach współpracy komercyjnej

Komentarze

  1. JA PIJĘ KAWĘ, WPRAWDZIE NIE WŁOSKĄ ALE WŁOSKA MOŻE BYĆ DOBRA

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja piję wyłącznie kawę rozpuszczalną, nie dzierżę fusów na dnie filiżanki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno zawsze warto jest się skusić na dobrą kawę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może i nie jestem największą fanką kawy na świecie, ale nie zmienia to faktu, że doceniam i rozróżniam smak tej dobrej np. z palarni od tej przepalonej, hurtowo sprzedawanej - acz bywają wyjątki:)
    I nawet jeśli nie jestem największą fanką kawy na świecie....faktem jest , że zwykle z mężem polujemy na jakąś dobrą kawę, a do włoskich mam sentyment - przyznaję, że najczęściej kupujemy w lokalnej palarni, lecz cóż stoi na przeszkodzie, by wypróbować innej? Jedyną zasadą jest: nie może być kwasna. Z opisu tej złotej wynika, że ...odpowiadałaby moim kubkom smakowym :) Zatem możliwe, możliwe, że kiedyś wpadnie do mojego wirtulnego koszyka - w każdym razie dobrze, że się podzieliłaś i teraz już wiem, że takowa kawa istnieje :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz