Magnetyczna doniczka Agence Daney - czyli kwiaty na ścianie
fot.ogrodowecentrum.pl
Magnetyczną doniczkę można zawiesić wszędzie: na ścianie kuchni, łazienki, salonu, na szybie czy ściance lodówki. I to bez ani jednego gwoździa!
Można je zestawiać w pary, np. łączyć ze sobą dwie doniczki po obu stronach szyby. Wówczas na zewnątrz może rosnąć stokrotka, a bazylia lub inne zioło wewnątrz mieszkania. Każdą z nich można też oddzielnie przyczepić do każdego metalowego elementu, np do ściany stalowej lodówki, do metalowej balustrady czy prętu barierki na balkonie. A jeśli nie ma w pobliżu takiego elementu, wystarczy samoprzylepna taśma magnetyczna, która przyklejamy np. do ściany.
Doniczki mogą mieć różne kształty; przeważnie są sześcianami, ale zdarzają się też bardziej wymyślne formy, np. doniczki Urbio (projektantów Beau Oyler, Jared Aller i Tim Cui), sprzedawane wraz z płytą, do której można je przyczepić (na ostatnim zdjęciu).
fot.ogrodowecentrum.pl
fot.bonami.pl
fot.ogrodowecentrum.pl
fot.bonami.pl
fot.bonami.pl
fot.bonami.pl
fot.bonami.pl
fot.bonami.pl
fot.bonami.pl
Bardzo mi się spodobały te donnczki w kuchni :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza na lodówce. Fajny pomysł :) Niektórzy wieszają magnesiki, a niektórzy doniczki ;)
UsuńOoo! To coś idealne dla mnie! Gdzie je można kupić? :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj na bonami.pl :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJa też! To zawsze coś innego niż doniczki na parapecie :)
UsuńNie widziałam wcześniej takich doniczek - wyglądają świetnie!
OdpowiedzUsuńTo naprawdę fajny pomysł - tylko nie można zanadto obciążać :)
Usuńale numer czego to nie wymyślą. Bardzo podoba mi się takie rozwiązanie
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pomysły - to ucieczka od sztampy :)
UsuńCzego to ludzie nie wymyślą :D Super sprawa, szczególnie gdy miejsca brak. A na środku okna jak to wygląda oryginalnie? Rewelacja !
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą - rewelka! Zastanawiam się tylko nad obciążeniem - ten magnes musi być bardzo silny, jeśli utrzymuje doniczkę z ziemią. A przecież te osłonki też mikruskami nie są. Hm, ciekawe....
UsuńAle ekstra! Super to wygląda:) Uwielbiam takie sprytne rozwiązania:) Pewnie wykorzystam w moim nowym mieszkaniu (jak już się jego doczekam:D)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żebyś jak najszybciej mogła je zawiesić w swoim nowym mieszkaniu :) a może jednak póki co powieś w starym? ;)
UsuńŚwietny pomysł! Szkoda, że moje roślinki zawsze usychają :(
OdpowiedzUsuńA podlewasz je od czasu do czasu?
Usuń