Swojskie pelargonie
Wszędzie im dobrze, kwitną niezawodnie, mają kolorowe kwiaty i ładne liście. Mowa oczywiście o pelargoniach. Nie marudźmy, że już się opatrzyły - koniecznie zaprośmy je na balkon.
fot. Pelargonium for Europe
Królewskiej urodzie nie towarzyszą królewskie wymagania - pelargonie są naprawdę niewybredne. Znoszą zarówno silne nasłonecznienie, jak i półcień (choć przy niedoborze słońca słabiej kwitną) i należą do roślin dość odpornych na choroby i szkodniki. Gdy inne gatunki zmarnieją, puste miejsce w skrzynce można wypełnić, sadząc właśnie pelargonie. Łatwo je też przechować przez zimę i rozmnażać w domu.

Pelargonie bardzo ładnie komponują się z kwiatami o kontrastowych barwach: niebieską lobelią i scewolą, żółtym uczepem i sanwitalią. Do twarzy im też ze srebrnolistnymi kocankami włochatymi lub jasnozielonym plektrantusem. Najlepiej łączyć ze sobą gatunki o różnym pokroju, np. sztywne pelargonie rabatowe z przewieszającą się scewolą lub uczepem albo pelargonie bluszczolistne ze złocieniem krzewiastym bądź heliotropem. Na cienistych balkonach uprawiajmy odmiany o barwnych liściach w towarzystwie niecierpków, begonii, lobelii, bluszczu, a nawet miniaturowych iglaków.
fot. Flora Dania

- Zrób otwory odpływowe w zwykłych skrzynkach i nasyp warstwę drenażu na dno, np. żwiru, keramzytu lub potłuczonych doniczek.
- Dodaj do ziemi hydrożelu - substancji chłonącej wodę. Podczas suszy hydrożel pozostaje wilgotny, a w czasie długotrwałych opadów zachowuje gruzełkowatą strukturę, co gwarantuje dobre napowietrzenie korzeni.
- Umieść w glebie sporo nawozu o przedłużonym działaniu w postaci koreczków lub otoczkowanych granulek - rośliny nie zostaną ani przenawożone, ani pozbawione składników odżywczych.
- Zostaw w skrzynce przestrzeń, by rośliny miały się gdzie rozrastać. Nie sadź ich gęściej niż co
- Podlewaj kwiaty, gdy tylko powierzchnia ziemi przeschnie. Jeśli skrzynka nie ma podwójnego dna, a podłoże nie zawiera hydrożelu, w czasie upałów dostarczaj roślinom wodę dwa razy dziennie - rano i wieczorem.
- Jeżeli nie stosujesz nawozów długodziałających, po dwóch tygodniach od obsadzenia skrzynek zacznij zasilać kwiaty odżywkami płynnymi. Rób to co 7-10 dni.
- Gdy rośliny wolniej rosną i mniej obficie kwitną - np. po ulewnych deszczach - dostarczaj im niewielkich dawek nawozu w postaci roztworu przy każdym podlewaniu albo (zwłaszcza jeśli wciąż pada deszcz) rozsyp nieco nawozu w proszku lub w granulkach.
- Przyglądaj się kwiatom. Usuwaj liście, na których tworzą się jakiekolwiek plamy. Jeżeli pojawią się szkodniki, opryskaj rośliny preparatem owadobójczym lub zastosuj środki doglebowe w formie pałeczek albo tabletek.
fot. Pelargonium for Europe

Bardzo przydatne informacje dla wielbicieli pelargoni... czyli dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Pelargonie są łatwe w uprawie, ale zawsze lepiej wiedzić... :)
OdpowiedzUsuńNajwiększy minus to opadające kwiaty, ale poza tym - pelargonie są piękne!
OdpowiedzUsuńA które kwiaty nie opadają? Nie ma wyjścia, musimy się z tym pogodzić ;)
UsuńLubię pelargonie, trzymam je na parapecie :)
OdpowiedzUsuńTak, to super kwiaty! Ładne i odporne. Też skradły moje serce :)
UsuńPiękne kwiaty
OdpowiedzUsuńTak, zwłaszcza jak je się fajnie zaaranżuje :)
UsuńMamy caly balkon w czerwonych maż ma ręke i wzimie je nasadza ale che teraz białe i te wielo kolorowe
OdpowiedzUsuńNo to będziesz miała kolorowy balkon. Pozdrów zdolnego męża :)
UsuńPiękne pelargonie! Hydrożel to świetny wynalazek :)
OdpowiedzUsuńTo prawda! Dzięi niemu pelargonie są jeszcze piękniejsze :)
Usuń