Styl Urban Jungle - udomowiona dżungla
Nasze mieszkania mają wyglądać jak udomowiona dżungla - to podstawowe założenie modnego stylu Urban Jungle
W modzie wnętrzarskiej już od kilku lat dominuje styl Urban Jungle, nawiązujący do dzikiej, egzotycznej przyrody. Prawdziwy triumf przeżywał w 2017, ale popularność Urban Jungle nie maleje, a nawet wzrasta z każdym rokiem. Widocznie jesteśmy już zmęczeni modą na monochromatyczny minimalizm we wnętrzach i pragniemy żywych, naturalnych kolorów. Bo Urban Jungle to prawdziwy zwrot w stronę natury i wprowadzanie roślinnych (najczęściej egzotycznych) motywów wszędzie, gdzie tylko się da. Oczywiście nie każdy chce mieszkać w buszu - mniej odważni mogą poprzestać na jego namiastce w postaci kilku detali utrzymanych w stylu Urban Jungle.
Urban
jungle - kolorystyka
Kolorystyka Urban Jungle oscyluje wokół palety zieleni i złota, ale nie tylko. Miłośnicy tego stylu odchodzą od monochromatycznych, niekiedy wręcz sterylnych barw na rzecz nasyconych kolorów, na przykład butelkowej zieleni, szmaragdu, czerwieni, kanarkowej żółci... Wnętrze ma przypominać prawdziwą dżunglę, pełną kolorowych papug i tropikalnyck kwiatów i owoców na tle bujnej zieleni.
Urban Jungle - roślinny busz
We wnętrzach utrzymanych w duchu minimalizmu niewiele jest żywych, a nawet sztucznych roślin - jeżeli już, to najwyżej kilka okazów. Wraz z trendem Urban Jungle rośliny powracają do łask - i to
w rozmiarze XXL! Charakterystyczne są pnącza, będące namiastką lian. Wśród nich wyrastają, jak w prawdziwej dżunglii - palmy, paprocie, sukulenty, kaktusy, bluszcze i hitowe
monstery. Rośliny nie są ustawione w karnych rzędach - ma być niegrzecznie, charakternie i z pazurem.
Urban Jungle - rośliny są wszędzie
Klimat
Urban Jungle osiągniemy nie tylko za pomocą żywych roślin. Równie dobrze
sprawdzą się roślinne motywy w żywych, soczystych odcieniach zieleni, pojawiające się na płytkach, tkaninach czy tapetach. W Urban Jungle najmilej widziane są liście monstery, bananowca i
palmy.
Motywy chrakterystyczne dla Urban Jungle odnajdziemy na doniczkach, lampach, zasłonach, poduszkach,
tapicerkach, blatach stołów, na meblach i w innych nieoczekiwanych miejscach nie tylko w salonach, ale też w sypialniach, kuchniach i łazienkach.
fot. Love for all Seazon, Homebook
Sama u siebie chyba nie chwiałabym mieć takiej dżungli, ale wygląda ona imponująco. Nie jest to mój styl, ale u osób, które lubią bliskość natury to jest świetne rozwiązanie!
OdpowiedzUsuńTak, nadmiar roślin może przytłoczyć. Wszystko zależy od tego, jak się je we wnętrzu zaaranżuje. Muszę przyznać, że na większości zdjęć ten styl jest przerysowany - wszystko po to, żeby był lepszy przekaz, o co w nim chodzi.
UsuńJakoś ten styl do mnie nie przemawia. Wolę oszczędny styl skandynawskie
OdpowiedzUsuńNo jasne, doskonale Cię rozumiem :) Choć upodobania z czasem często się zmieniają - na przykład minimalista może polubić styl romantyczny. Moja koleżanka ma stylowy, trochę rustykalny domek, a teraz marzy o stylu industrialnym :)
UsuńUwielbiam taki styl, u mnie ilość kwiatków nie wychodzi spod kontroli :D
OdpowiedzUsuńNo i fajnie! Kwiaty łagodzą obyczaje, dzięki nim łatwiej się oddycha ;) Pod warunkiem, że od czasu do czasu je odkurzymy...
UsuńUwielbiam, sama mam w domu coś w stylu roślinnego buszu, póki co ok. 50 roślinek! :)
OdpowiedzUsuńO, super! Ciekawa jestem, jak je zaaranżowałaś? 50 roślinek? To niezły wynik :)
UsuńPrzecudne wnętrza. Powiem szczerze że jestem coraz blizej posiadania takiej liczby roślin ;)
OdpowiedzUsuńU mnie w mieszkaniu też się ostatnio zagęściło :-) I mam wrażenie, że lepiej się oddycha...
UsuńU mnie by się to nie sprawdziło. My za często wyjeżdżamy i nie miałby kto dbać o te cuda. Ale styl imponujący :)
OdpowiedzUsuńCo prawda, to prawda. Chociaż właściwie kwiatki łatwiej zostawić same w mieszkaniu, niż jakiegoś czworonoga - są na to metody :-) A tak swoją drogą ciekawe, czy za nami tęsknią?
Usuńciekawy styl ale u mnie raczej odpada
OdpowiedzUsuńNie każdy to lubi, no i trzeba mieć trochę większy metraż niż kawalerka :-)
UsuńWow, piękne wnętrza i tyle zieleni, a w gratisie nawet kot :-)
OdpowiedzUsuńBo kotki też kochają kwiatki ;-) Dzięki :-)
UsuńSuper! Teraz widać dużo poduszek i zasłon w tym stylu, trzeba przyznać że są bardzo kuszące 🙂
OdpowiedzUsuńTak, mozna nimi nawet zastąpić żywą zieleń, albo też sprawić, że wydaje jej się wiecej :-)
Usuń