Włazy kanałowe żeliwne - pokrywy studzienek



fot. Flickr/Inger Bjørndal Foss

Na ostatniej słynnej londyńskiej wystawie Chelsea Flower Show stylową ozdobą kilku ogrodów były...  włazy kanałowe żeliwne, czyli pokrywy do studzienek kanalizacyjnych.


Włazy kanałowe żeliwne kojarzą nam się mało romantycznie z "pachnącymi" ściekami, Norkiem z "Miodowych Lat" i kolejną pozycją na rachunkach za mieszkanie. Tymczasem mogą być one fajnym i modnym ogrodowym akcentem. Zwłaszcza, gdy zamówimy model z ulubionym detalem, np. z napisem, motywem, logo firmy. Najważniejsze jest jednak bezpieczeństwo! Żeliwne pokrywy solidnie zabezpieczają wejścia do kanałów - to ważne, zwłaszcza gdy w pobliżu często przebywają dzieci, osoby starsze i zwierzaki. 


Włazy kanałowe żeliwne - do wyboru, do koloru

Żeliwo jest odporne na korozję, pokrywy studzienek służą więc przez wiele lat (posiadają gwarancję długiej eksploatacji). Mogą być lekkie lub bardzo ciężkie i wytrzymywać nacisk ciężarówki! 
Warto wybrać właz kanałowy żeliwny  o samoniwelującej obudowie, ograniczającej przenoszenie obciążeń na konstrukcję studzienki. Taki właz oparty jest na nawierzchni i pracuje razem z nią, nie grozi więc jego zapadnięcie. 
Fot.standartpark.pl

Włazy kanałowe żeliwne - jak to robią Japończycy

Nie byłabym sobą, gdybym nie napisała o studzienkach made in Japan. To prawdziwe dzieła sztuki, kolorowe i bogato zdobione - w całym kraju można znaleźć około 3 tys. wzorów. Aż szkoda po nich deptać! 
Wzory są różne - od klasycznych, np. z zamkami, kwiatami (zwłaszcza z chryzantemami - symbolem Cesarza) i pagodami, poprzez pamiątki z okazji świąt, po wzory związane codziennym życiem... W Kraju Kwitnącej Wiśni praktycznie każde miasto i lokalny samorząd posiada swój własny wzór pokrywy, więc jest w czym wybierać.

fot. imgur.com

[artykuł sponsorowany]


 

Komentarze

  1. Śliczne, jak dzieło sztuki, można jednak tak pięknie zrobić :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy na nie nie spojrzałam z artystycznej perspektywy, teraz już będę się im przyglądać, a przynajmniej dostrzegać. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa tematyka postu. Nie wiedziałam tyłu rzeczy o wlazach. Super się to czytało. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło ponownie trafić na Twój post. Zachwyca niezmiennie.

      Usuń
  4. Wiesz, niby nic takiego, zwykła rzecz jaką widzisz wszędzie a ludzie jednak potrafią coś w niej dostrzec ,!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale ładne. Jak to wszystko można upiększyć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Choć niezaprzeczalnie ciężkie, to czasami stają się wręcz wizytówkami miast, w których je znajdujemy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nawet nigdy nie zwracałem uwagi na włazy studzienek :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Te kolorowe chińskie włazy wyglądają przepięknie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne te japońskie. A w Polsce tez takie mozna dostać ?

    OdpowiedzUsuń
  10. Kozackie te włazy z Japonii! Nigdy bym nie pomyślała, że można ich używać jako ozdobnika. Czy ludzie, którzy nie mają nic do przykrycia, też je sobie umieszczają w ogrodzie jako atrapy?

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie sądziłam, że tego typu elementy mogą być aż tak piękne i mieć charakter dekoracyjny!

    OdpowiedzUsuń
  12. W wielu polskich miastach pojawiają się coraz bardziej zdobne, oczywiście w centrach miast ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdybyście szukały fajnych akcesoriów do domu czy do ogrodu to ja polecam zajrzeć do sklepu https://topgadget.pl/ tutaj macie bardzo duży wybór gadżetów i artykułów do domu, ogrodu, elektronikę, zabawki dla dzieci warto zobaczyć na oferty. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne są te włazy, nawet w ten sposób można ogród przyozdobić :-)
    krystynabozenna

    OdpowiedzUsuń
  15. Naprawdę perełki można wyczarować :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
    http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie widziałam takich zdobionych studzienek :) Wyglądają cudownie

    OdpowiedzUsuń
  17. Gdzie można kupić takie pokrywy do studzienek , zdobione?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc nie widziałam takich w naszych sklepach - te zdjęcia to przykłady z Japonii. Jak widać, nasi producenci mają spore pole do popisu :)

      Usuń

Prześlij komentarz