Permakultura i uprawa warzyw na słabej glebie


fot. Deb Nystrom_Flickr

Co zrobić, gdy ziemia na działce jest słaba i uboga, a my chcemy uprawiać warzywa i inne rośliny jadalne? Zastosować kilka sprytnych trików i dowiedzieć się, na czym polega permakultura. 

Ziemia na działce jest uboga i piaszczysta, a nam marzą się marchewki, pory, cukinie i do tego morze kwiatów? Co zrobić? Nawieźć kilka wywrotek ziemi, a potem ją rozrzucić i przekopać? Oczywiście, że nie! To nie ma przecież nic wspólnego z ekologią, nie jest ani łatwe, ani tanie. Poza tym nie należy przykrywać rodzimej gleby ziemią z innego miejsca, które zresztą wcześniej z niej ograbiono. W ten sposób naruszamy naturalny układ warstw w glebie. To jest patrzenie na naturę tylko i wyłącznie przez swój pryzmat.

fot. pixabay

PERMAKULTURA I UPRAWA WARZYW NA SŁABEJ ZIEMI - ŚCIÓŁKOWANIE

Marną ziemię znacznie lepiej użyźniać przez ściółkowanie. Po prostu przykrywać ją cienką warstwą ściętych... pokrzyw (właśnie dlatego warto mieć ich kępę w ogrodzie). Glebę można też ściółkować chwastami, wyrwanymi i rzuconymi w miejscu, gdzie rosły, a także korą, zrębkami wierzby, gryką, topinamburem, wrotyczem, opadłymi liśćmi czy słomą. Taka ściółka ogranicza rozwój chwastów i parowanie wody z gleby, a rozkładając się dostarcza ziemi cennych substancji.

fot. blogrodowo

fot. wikimedia

fot. Pixabay

PERMAKULTURA I UPRAWA WARZYW NA SŁABEJ ZIEMI - W SKRZYNIACH 

Na działce (zwłaszcza w warzywniku) ze słabą glebą lepiej zrezygnować, przynajmniej na początku, z tradycyjnych rabat. Rośliny lepiej uprawiać w wysokich skrzyniach, wypełnionych żyzną ziemią. W takich skrzyniach ziemia wolniej przemarza i łatwiej się nagrzewa, a większość roślin lubi trzymać nogi (tzn korzenie) w cieple. Rzadziej też pojawiają się chwasty.

fot. wikimedia

fot. Local Food Initiative_flickr


PERMAKULTURA I UPRAWA WARZYW NA SŁABEJ BLEBIE - WAŁY I GÓRKI PERMAKULTUROWE

Podobne warunki powstają na tzw. wałach oraz górkach permakulturowych. W takim ogrodzie często nie ma kompostownika. Odpady organiczne układane są bowiem właśnie na podwyższonych rabatach i permakulturowych wzniesieniach, na których rosną dynie, kabaczki i wiele innych roślin z płytkim systemem korzeniowym.

Wały i górki permakulturowe wznosi się w bardzo prosty sposób – na dnie układa się gałęzie, a na nich warstwę obornika i ziemi kompostowej. Całość przykrywa się ściółką. Taka struktura przyspiesza rozkład materii organicznej wewnątrz wału, w trakcie którego powstaje próchnica, wytwarza się wilgoć i ciepło. To wspaniałe warunki do uprawy większości warzyw, nawet jeśli ziemia w ogrodzie jest słaba.

fot. wikimedia

fot. wikimedia

Permakultura to – mówiąc w dużym skrócie – nie tylko sposób uprawy ziemi i roślin, ale cała życiowa filozofia, która stawia na ścisłą współpracę z naturą, maksymalną oszczędność surowców i wody. Chodzi o zbliżenie się do przyrody i życie zgodnie z jej zasadami, bioróżnorodność i symbiozę z naturą.

fot. London Permaculture_Flickr

PERMAKULTURA I UPRAWA WARZYW NA SŁABEJ GLEBIE - SŁOMIANE BALOTY

fot. pixabay

Słomiane baloty to kolejny pomysł na uprawę warzyw na słabej glebie. Świetnie rosną na nich ogórki, cukinie, dynie, a nawet arbuzy. Budowa takiej „grządki” nie jest trudna – z balotu kupionego u rolnika wyjmujemy (od góry) miednicę siana, wsypujemy ziemię kompostową i sadzimy arbuzy. Mają ciepło, wilgotno i czują się jak w domu. Balot stopniowo osiada i się rozkłada, użyźniając ziemię. Jeden może służyć przez około 5 lat.


 

Komentarze

  1. Nie znam się na uprawie roślin, ale ogromnie podobaja mi się takie skrzynie na warzywa. Wydaje mi się, że jest to bardziej uporządkowane ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, taki uporządkowany babciny ogródek. Takie skrzynie są bardzo popularne w Anglii :-)

      Usuń
  2. Fajnie przeczytać taki wpis jako oddech od okołoświątecznych tematów 😉 choć na ogrodnictwie się nie zn, to doceniam, jak skrupulatnie wszystko tu opisano

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że udało Ci się znaleźć chwilę na lekturę w przedświątecznej krzątaninie. Mam nadzieję, że Święta były udane? ;-)

      Usuń
  3. Ja jestem totalnie nie ogrodowa, to nie moja bajka. Za to od kiedy mamy działkę w ROD, mój mąż totalnie wsiąkł m.in również w uprawę warzyw. Bez przerwy coś sadzi, zbiera, szykuje. Ja na działce odpoczywam z zimnym piwem i książką:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Na szczęście nie mamy tego problemu, ale na pewno znajdą się osoby, dla których ten wpis okaże się przydatny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słowo balot kojarzyło mi sie do tej pory z hodowaniem boczniakow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawidłowo, w ten sposób można uprawiać wiele roślin i rosną jak na drożdżach :-)

      Usuń
  6. Wspaniały przykład na to, że nawet jak się nie da to się da! Ogrodnik z powołania i z zaangażowaniem jak widać poradzi sobie nawet z posadzeniem warzyw w miejscu gdzie łatwo rosną tylko chwasty. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uznanie :-) Niektóre chwasty też smakują całkiem nieźle ;-)

      Usuń
  7. Też mam takie skrzyneczki na warzywa! Niedługo się zacznie <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz