Turystyka ogrodowa, zielony magnes i pancernik.eu

Fot. blogrodowo

Podróżujemy coraz częściej i dalej. Norweskie fiordy, egipskie piramidy, ogrody Pieta Oudolfa – wszystko w zasięgu ręki! Fajnie jest potem powspominać, najlepiej patrząc na zdjęcia. 

Gruzja. Ja ze swoim aparatem Canon Fot.blogrodowo

Jest jednak jedno "ale" dźwiganie mojego Canona, z wymiennymi obiektywami, to prawdziwe męki! Zajmuje pół plecaka, jest ciężki, nieporęczny. A przecież czasami trzeba przejść całe kilometry albo godzinami tkwić, czekając na pociąg, gdzieś na końcu świata.

fot. pancernik eu

TURYSTYKA OGRODOWA I PANCERNIK EU

W  tym roku mówię dość! Wyruszę ze smartfonem w kieszeni i obiektywem GSM do zdjęć macro i szerokokątnych. Sklep Pancernik.eu radzi: "Chwyć klips, wybierz soczewkę z efektem, przyczep ją do klipsa i pstryk, pstryk... Nic prostszego! Niezapomniane efekty wizualne i świetna zabawa gwarantowane!" Ano, zobaczymy. Brzmi dobrze. Zestaw (dwie soczewki, zaślepka, ściereczka i klips) mieści się w niedużym poręcznym pokrowcu, co bardzo mnie cieszy. 

Zdjęcie wykonane obiektywem Macro. Fot. pancernik eu.

Zdjęcie wykonane soczewką szerokokątną. Fot. pancernik eu


 
TURYSTYKA OGRODOWA I ZIELONY MAGNES
Wiesz już, co ma pancernik.eu do podróży, teraz wyjaśnię, co ma do nich zielony magnes. Otóż więcej, niż myślisz! Ów magnes przyciąga miłośnika natury, którym niewątpliwie jestem. Podczas podróży napotykam ogrody rozkwitające w najdziwniejszych miejscach – na dachach, cmentarzach, stacjach kolejowych. Czasami mijam je obojętnie. Przeważnie jednak zaglądam, podziwiam… Przyciągają mnie jak magnes? Dlaczego?


Hyde Parc, Londyn Fot. Blogrodowo

Bo są kwitnące, zielone, chłodne w upały, pełne barw, kształtów i aromatów, których brak na zatłoczonych ulicach. W efekcie paryskie Pola Marsowe nęcą mnie bardziej niż Tour Eiffel, a ziołowy wirydarz w chorwackim Szybeniku - silniej niż plaża. Przekraczając progi wielu ogrodów czuję się niczym Peter Cundall (znany australijski ogrodnik), który –  po raz pierwszy odwiedzając słynny Tatton Park w Anglii – skoczył na tamtejszy trawnik z... balonu. Przez chwilę sądził, że wylądował w raju. Nic dodać, nic ująć.


Ogród Whisley, na południowy zachód od Londynu, Fot. blogrodowo

TURYSTYKA OGRODOWA I DUSZA OGRODU
Ogrody emanują energią swych twórców, często przesłaniem duchowym (np. japońskie zen), są substytutami kurczącej się dzikiej przyrody (zwłaszcza te botaniczne). Ogrody niewątpliwie mają duszę! Jej istnienie instynktownie wyczuwamy, spacerując alejkami. To ona przyciąga nas jak magnes...
Podczas wędrówek warto też pamiętać o ogrodach stworzonych przez naturę, które są często pod ręką - o krokusach na tatrzańskich halach, łąkach kwietnych na Kaszubach czy wiosennym tańcu płatków mirabelek. Tym ostatnim zachwycam się co roku – mam go pod swym oknem. I co roku uwieczniam go na zdjęciach, jak wszystko, co piękne :-)

Fot. blogrodowo

Wpis zawiera lokowanie produktu w ramach współpracy komercyjnej

Komentarze

  1. Oooo, jakie ciekawe rozwiązanie! nie wiedziałam o takiej możliwości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też! Ale już szczerze miałam dosyć taszczenia wszędzie aparatu :)

      Usuń
  2. Joanna Postupalska-Bożek6 kwietnia 2023 09:26

    Tez lubię zieleń i wcale się nie dziwię, że zachwycasz się ogrodami. Sama tez je uwielbiam. Dzięki za piękne zdjęcia- miło popatrzeć na takie cuda 👍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, bratnia duszo... Naturą jest piękna, a ta tknięta ręką ogrodnika najpiękniejsza!

      Usuń
    2. No widzisz? Czasami warto zajrzeć na mego bloga ;) Zapraszam po więcej:)

      Usuń
    3. No widzisz? Czasami warto zajrzeć na mego bloga ;) Zapraszam po więcej:)

      Usuń
  3. Zastanawiałam się właśnie niedawno, jak poprawić jakość zdjęć robionych telefonem - rzadko chce mi się dźwigać ze sobą aparat. Super pomysł!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz