Planowanie ogrodu
![]() |
fot. blogrodowo |
Planowanie ogrodu to niełatwe zadanie. Ale gra warta jest świeczki, zwłaszcza teraz, w czasie pandemii, kiedy brakuje kontaktu z naturą. Często musi nam wystarczyć jej namiastka – ukwiecony ogród, balkon, a nawet parapet.
Ostatnio dużo czasu spędzamy w ogrodach i niejeden taras czy altana została zaadaptowana na
mikrobiuro do pracy zdalnej. Chcemy, by nasze
ogrody były piękniejsze. Remontujemy, odświeżamy, ukwiecamy… A ten, kto za oknem ma jeszcze bałagan, bierze się za
planowanie własnej przestrzeni.
Kochamy nasze ogrody! Jak pokazują badania, przeszło co drugi Polak pielęgnuje je samodzielnie, a mimo to wydaje na nie więcej niż bogaty Szwajcar. Często też sam planuje i urządza ogród, poruszając się nieco po omacku w tym niełatwym temacie.
![]() |
fot. Karen Roe_flickr |
Ten rok upłynie pod hasłem ekologii, swobody i wygody. Hitem są swobodne kształty, malownicze kępy roślin, potargane trawy i łąki kontrastujące z nielicznymi strzyżonymi sylwetkami bukszpanów. Równo przystrzyżony trawnik otoczony iglakami jest mocno passé. Zastąpiła go malownicza łąka kwietna. Ogrody są naturalne i często… jadalne, kuszą sałatą, pietruszką i rzodkiewką uprawianą w donicach, wysokich skrzyniach i wśród kwiatów na rabatach. Z zagonu o pow.
W ogrodzie, w którym ustali się równowaga biologiczna, zużywamy mniej chemii, wody i… sił. Pracę w zasadzie można ograniczyć do wiosennego usuwania suchych pędów i cięcia krzewów.
![]() |
fot. gardenvisit.com |
PLANOWANIE OGRODU - BYLINY GÓRĄ
Modny ogród
jest mozaiką roślin o różnych formach, kształtach liści, kolorach i
wielkościach kwiatów. Nie obędzie się bez potarganych traw
ozdobnych, dodających ogrodowi dynamiki i bez gatunków cebulowych, dających
magiczny efekt wiosną. Sadzę ich w swoim ogrodzie miliony! Wszystko to
swobodnie się rozrasta, wzajemnie przenika, kwitnie i pachnie. Nadal modne są
rośliny z babcinego ogródka: kolorowe łubiny, dumne malwy, delikatne ostróżki.
Mamy dosyć jednorazowości, stąd mniejsza popularność kwiatów sezonowych. To
również efekt mody na łąki kwietne, które w angielskim wydaniu – w
przeciwieństwie do tych „made in Poland” – składają się z bylin. Sadząc je
trzeba pamiętać, że pożyją dłużej niż "kolor roku", którym właśnie
okrzyknięto barwę… szarą. Wbrew pozorom to ona dominuje na bylinowych łąkach –
wszystkie jej odcienie znajdziemy w liściach i pędach roślin. Barwne kwiaty są
tylko dodatkiem. Na topie jest też biel, a wraz z nią białe ogrody, pełne m. in. złocieni, szałwii, bratków o białych płatkach. One w
zasadzie nie są białe, w naturze trudno o śnieżną biel. Mienią się odcieniami
różu, limonki i światłocieniami.
Mamy dosyć jednorazowości, stąd mniejsza popularność kwiatów sezonowych. To również efekt mody na łąki kwietne, które w angielskim wydaniu – w przeciwieństwie do tych „made in Poland” – składają się z bylin. Sadząc je trzeba pamiętać, że pożyją dłużej niż "kolor roku", którym właśnie okrzyknięto barwę… szarą. Wbrew pozorom to ona dominuje na bylinowych łąkach – wszystkie jej odcienie znajdziemy w liściach i pędach roślin. Barwne kwiaty są tylko dodatkiem. Na topie jest też biel, a wraz z nią białe ogrody, pełne m. in. złocieni, szałwii, bratków o białych płatkach. One w zasadzie nie są białe, w naturze trudno o śnieżną biel. Mienią się odcieniami różu, limonki i światłocieniami.
Z drzew i krzewów modne są graby, klony, cisy i bukszpany, przycinane w geometryczne kształty oraz drzewa o ładnej korze. Hitem jest brzoza pożyteczna ‘Doorenbos’, o czysto białej korze. Ukochane przez Polaków tuje w Chelsea nie występują. To piękne rośliny, lecz nieumiejętnie przez nas stosowane. Nie sadźmy ich w karnych szeregach, lecz traktujmy jako element kompozycji, tło dla kwiatów. I nie wierzmy w to, że są zabójcze (jak donoszą media). Wydzielany przez nie olejek stosowany jest przecież w medycynie.
Zmienia się pojęcie chwastu, za które do niedawna uważane były nawet lilaki, kaliny, jaśminowce czy klony jesionolistne. Dzisiaj powróciły do łask i nie są już wycinane oraz traktowane jak niepotrzebne „śmieciuchy”.
Nie demonizowałabym trawnika – przydaje się, zwłaszcza w okolicy domu. Jest przeciwwagą dla jego bryły, trzyma na dystans morze roślin. Warto go jednak ograniczyć do minimum i nadać mu w miarę prosty kształt – łatwiej będzie manewrować kosiarką. Warto też pamiętać o murkach, siedziskach, ekranach i innych elementach małej architektury. U nas niesłusznie traktuje się je po macoszemu – liczą się tylko rośliny.
Na koniec wypełniamy roślinami wszystkie wolne miejsca. Żeby się nie zniechęcić, wybierajmy gatunki łatwe w uprawie. Eksperymentujmy – one czasami pięknie rosną tam, gdzie nie powinny. U mnie na przykład jeżówki od 6 lat ślicznie kwitną pod brzozami.
Raczej nie kierujmy się katalogami i ulotkami – to często przedruki z prasy angielskiej, a na Wyspach panuje przecież inny klimat. Ofiarami ulotek są na przykład laurowiśnie, wbrew zapewnieniom producentów przemarzające w ostre zimy. Podobnie jak modne ostatnio palmy. Marzy o nich coraz więcej klientów, usiłowano nimi nawet obsadzić Aleję Gwiazd w Międzyzdrojach…
Dobry ogród jest przedłużeniem domu, dodatkowym pokojem, tyle że sezonowym i pod chmurką. Domowe i ogrodowe wnętrza powinny się przenikać – najlepiej więc, by oddzielała je od siebie przeszklona ściana domu i by tworzyły ze sobą wizualną całość. Stosujmy więc w nich podobne elementy, barwy i faktury. Jeśli posadzkę w domowym salonie wykończyliśmy deskami, połóżmy podobne na tarasie, najlepiej w tym samym kierunku. Stwórzmy w ogrodzie kameralny kącik z wygodnymi meblami, stylem nawiązującymi do sprzętów domowych. Do tego miękkie poduchy, pled, latarenka, kilka bibelotów… I gotowe!
![]() |
fot. Charlotte Gilhooly_flickr |
Najwyższy więc czas zmienić podejście do ogrodu. Powinien być on źródłem radości i miejscem do relaksu, a nie do ciężkiej pracy. Nie obciążajmy się niepotrzebnymi czynnościami! Ja tak robię i nie narzekam.
Mieszkając w bloku niestety nie mamy szans na własny ogród - więc bardzo chętnie przeczytam jakiś tekst dotyczący projektowania balkonu ;)
OdpowiedzUsuńten tekst jest głównie o projektowaniu ogrodów, ale w końcu balkon to miniogród :-)
Usuńoj tak czasem brakuje kontaktu z naturą. Widzę fajny hamaczek, chętnie bym sie na nim poleniuszkowala
OdpowiedzUsuńWidzę, że z Ciebie moja bratnia dusza :-)
UsuńNie mam ogrodu. Gdybym miała, to chciałabym, żeby było w nim dużo kwiatów, a nie tylko trawa, jak w większości współczesnych ogrodów.
OdpowiedzUsuńNo i dobrze, ja też staram się jak najwięcej miejsca wykradać trawie dla kwiatów :-)
UsuńPodoba mi się bardzo Twój styl pisania
OdpowiedzUsuńTen wpis dał mi wiele do myślenia.
OdpowiedzUsuńfajny blog! będe częściej tu zaglądać
OdpowiedzUsuńDekalog ogrodniczy Danusi
OdpowiedzUsuń1. Konsekwencja w kolorystyce
2. Ograniczona ilość gatunków
3. Duże ilości jednakowych roślin w grupach
4. Zgrane duety (jedna roślina podkreśla urodę drugiej) - szukaj takich i spisuj
5. Jak coś zaczniesz - skończ, bo się rozmyślisz i będziesz stała w miejscu
6. Jak coś zmieniasz., nie żałuj, zmieniaj i idź do przodu
7. Niezawodne rośliny kupuj
8. Zrób listę gatunków i tego się trzymaj
9. Nie biadol, jak coś padnie - masz miejsce na coś lepszego
10. Pogódź się z tym, że będziesz ciężko pracować, aby osiągnąć efekt. Ogrodnictwo nie jest zawodem dla leniwych, samo się nie zrobi
Jak coś nowego przyjdzie do głowy to dopiszę
Dopisuję poza dekalogiem ważną rzecz:
Znam Danusię, jest niesamowita. A jej dekalog to po prostu recepta na ogrodniczy sukces :) Uzupełnienia z tego, co przyjdzie do głowy, będą mile widziane. Zapraszam! :)
Usuń