Z cyklu ogrodowy recycling - ogródek w rynnach
fot. Bosch |
Ogródek w rynnach? Brzmi dziwnie, ale wygląda efektownie i nie zajmuje dużo miejsca. Uprawiane w ten sposób warzywa, zioła oraz kwiaty rosną bujnie i zdrowo, nie zajmując cennego miejsca.
fot. Minima |
OGRÓDEK W RYNNACH – WISZĄCY CZY STOJĄCY
Trzeba jednak pamiętać, że rynny szybko i mocno się nagrzewają. W miejscach, gdzie słońce praży niemal non stop lepiej zastąpić je więc jasnymi rurami z PVC lub z grubych pędów bambusa.
OGRÓDEK W RYNNACH – ZALETY I WADY
Ogródek w rynnach w zasadzie nie wymaga pielenia (chwasty są zredukowane prawie do zera) ani schylania się do roślin, a owoców i kwiatów nie objadają ślimaki. Ale jest jeden minus – ziemia w płytkich rynienkach szybko się wyjaławia i wysycha, konieczne jest więc obfite podlewanie i dokarmianie płynnym humusem. Można się zdecydować na małą linię kroplującą, a w skośnych ogródkach na jej namiastkę – butelkę z odciętym dnem i dziurką w zakrętce, włożoną w górny wylot najwyższej rynny. Woda powoli będzie z niej kapać i nawadniać naszą uprawę.OGRÓDEK W RYNNACH – JAK ZROBIĆ?
Rynny tniemy na kilka równych części, każdą zamykamy na końcach zaślepką. Te z recyklingu myjemy i czyścimy z rdzy oraz łuszczącej się farby. Można je też pomalować olejną farbą. Przed zawieszeniem na ścianie na specjalnych uchwytach rynnowych, wiercimy w ich dnach otwory odpływowe. Jeśli „grządki” mają być poziome – w równych odstępach, jeśli ukośne – tylko z jednej strony. Wówczas nadmiar wody będzie nimi spływał z najwyższej rynny, z góry na dół, aż do najniższego piętra, a z niego do konewki lub misy na podłodze.
Na koniec do każdej wsypujemy ziemię i sadzimy rośliny, najlepiej o płytkim systemie korzeniowym, np. sałatę, jarmuż, boćwinę, zioła, paprykę, ogórki, poziomki, truskawki. Albo też kwiaty sezonowe i sukulenty, które na ogół mają rozłożyste korzenie i dobrze rosną w płytkich pojemnikach.
fot. Bosch |
Przed wywierceniem otworów w ścianie wycinamy w każdej desce dwa wgłębienia - każde 20 cm od krawędzi. Przywiercając deski do ściany upewnijmy się, że znajdują się w pozycji poziomej za pomocą poziomicy. Wyznaczone miejsca wiercenia zaznaczamy ołówkiem. Najlepiej zacząć od dolnej deski. Odległość pomiędzy nimi powinna wynosić co najmniej 30 centymetrów, a odległość od gruntu około 35 centymetrów. Na koniec w wywierconych wgłębieniach umieszczamy kołki.
fot. Bosch |
Jeżeli wszystkie kołki znajdują się już w otworach, czas na przykręcanie desek, najlepiej wiertarko-wkrętarką.
fot. Bosch |
Aby osiągnąć solidną konstrukcję w naszym pionowym ogrodzie, należy dokręcić do każdej z desek dwa uchwyty rynnowe 25 centymetrów po lewej i 25 centymetrów po prawej stronie od krawędzi. Oczywiście zadanie to, tak jak poprzednio, wykonujemy za pomocą akumulatorowej wiertarko–wkrętarki udarowej PSB 18 LI-2 firmy Bosch.
fot. Bosch |
Teraz pozostaje już tylko nałożyć końcowe elementy rynny na zamontowane wcześniej otwory. Przed wsadzeniem roślin warto wywiercić otwory w każdej z 5 rynien za pomocą wiertła o średnicy 8 milimetrów (najlepiej zastosować metalowe wiertło do metalu, drewna lub plastiku). W przyszłości przez wyloty będzie wydostawał się nadmiar wody zapobiegając w ten sposób podtopieniom i gniciu roślin. I to wszystko – pionowy ogród jest już właściwie gotowy!
Rozmaryn, roszponka, a może lawenda? W pionowym ogrodzie można posadzić właściwie wszystko – jedyną zasadą jest dopasowanie roślin do warunków atmosferycznych charakteryzujących daną porę roku. Warto również pamiętać, by nie sadzić kwiatów czy ziół zbyt ciasno – wszystkie wymagają przestrzeni, by móc się rozwijać. Rynna nie jest głęboka – dlatego najlepiej inwestować w rośliny rosnące pionowo. Ziemię wypełniającą rynny można wzbogacić preparatami zawierającymi składniki odżywcze.
Świetny patent! Naprawdę efektownie to wygląda i nawet na niewielkim balkonie czy tarasie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńCzysta prawda! Uwielbiam takie pomysły :-)
UsuńBardzo podoba mi się ta propozycja ogródka w rynnach, jestem nią oczarowana!
OdpowiedzUsuńTak. W dodatku, żeby pojawił się w ogrodzie, wystarczy tylko umieć obsługiwać wiertarkę :-)
UsuńZachwycający efekt! A wystarcza im podłoża, nie wysychają szybko?
OdpowiedzUsuńNo, podlewać trzeba! Ale za to nie ma szkodników i nie trzeba się schylać! :-)
UsuńŚwietny pomysł! Bardzo podoba mi się takie rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, brzmi dziwnie, ale miałam okazję przyjrzeć się takiemu rozwiązaniu "na żywo" będąc za granicą. Efekt robi wrażenie, a jeżeli ktoś ma na przykład loftowy wystrój w domu, czy mieszkaniu, to takie uzupełnienie tworzy dodatkowo jedną i spójną całość. Myślę, że to będzie nowy trend, który na dobre rozgości się w ogrodach na całym świecie. Brak konieczności pielenia i obecności ślimaków to ogromny atut. Ja na pewno bym próbowała zrobić samodzielnie - tanio, stosunkowo prosto, a jaka satysfakcja :D
OdpowiedzUsuńTak, wygląda to lepiej niż ogródek w rurach PCV. Co do loftowych klimatów - w punkt! Ogródki w rynnach pasują jak ulał :)
Usuń