Namiot imprezowy


fot. Tchibo
W zeszły weekend urządziłam garden party – częściowo pod chmurką, częściowo pod namiotem imprezowym. Bawiliśmy się świetnie! 


fot. IKEA

Ogród mam nieduży – ok. 700 m2, a na garden party zaprosiłam 30 osób! To sporo, jak na wielkość mojego „zielonego salonu”. Ale dałam radę – grunt to dobra organizacja i pomysły. Jednym z nich był namiot imprezowy, ale o nim potem. 
Nie będę tu pisała o wszechobecnym grillu i potrawach. Pyszne przepisy znajdziecie u mnie (tutu i tu) oraz na blogach kulinarnych. Skupię się raczej na organizacji i na atmosferze.


Garden party - namiot imprezowy i problemy z głowy

Zaczęłam od listy gości i prognozy pogody. Wiadomo, deszcz potrafi zepsuć każdą imprezę. Tak było rok temu - wieczorna ulewa wypłoszyła wszystkich już o 21! 😞
Przygotowałam więc plan B i kupiłam solidny namiot imprezowy Chciałam go wypożyczyć, ale pomyślałam, że i tak się przyda – garden party to u mnie cykliczna impreza. Na razie jednak skupmy się na planie A. 
Fot. Dascompany



GARDEN PARTY - PLAN A

Impreza miała być  samoobsługowa (w formie szwedzkiego stołu) i raczej „chodzona” – zmęczeni goście siadali na pieńkach, poduchach, paletach i kocykach. Tu i ówdzie ustawiłam  stoliki z przekąskami (z palet wspartych na cegłach), kosze na śmieci i plastikowy wózek do odstawiania brudnych naczyń. Zastawa była papierowa (oprócz metalowych sztućców), więc po imprezie spłonęła w ognisku. Fot. stylowi.pl. homebook.pl

fot. needpix.com

Garden party - dla każdego coś miłego

Podzieliłam ogród na kilka stref dla poszczególnych „kółek zainteresowań”.
Kącik z ogniskiem – dla miłośników pieczonego chleba, kartofli, kiełbasek i gapienia się w ogień.
Kącik do grillowania – czyli 3 przenośne grille (2 pożyczone od sąsiada) w narożniku ogrodu. 

Bar – czyli  barek na kółkach (pożyczony od sąsiada) umieściłam na tarasie. Ustawiłam na nim dzbanki z wodą i miętą, butelki, kieliszki oraz szklanki. Zrobiłam też plenerową "lodówkę" z… taczki pełnej brył lodu i z misy wypełnionej balonami z zamrożoną w nich wodą. Fot. Tchibo
Kącik dla łasuchów  z maszynką do kręcenia waty cukrowej. To wspaniały patent! Wokół niej kręciły się tłumy! 
Kino plenerowe – z rzutnikiem na gałęzi, poduchami i kocami rzuconymi na ziemię. 
Strefę tańca – w namiocie imprezowym. Za parkiet niestety służyła murawa i teraz konieczna jest akcja regeneracja. Ale czego się nie robi dla gości!


Garden party – dekoracje

Ozdobą imprezy były kwiaty w butelkach po winie oraz w ciastach i sałatkach (sprawdź jakie kwiaty są jadalne). Miłe światło dawały świece w słojach i w puszkach z dziurkami (pomysły znajdziecie tu), muzykę  odtwarzacz i kolega z gitarą, a ciepło i ochronę przed komarami zapewniał namiot imprezowy, kocyki rzucone na siedziska oraz ogólnodostępny spray. fot. blogrodowo, blogspot.com

GARDEN PARTY - PLAN B
Jak już pisałam, zadbałam też by aura nie sprawiła figla i ustawiłam w ogrodzie namiot imprezowy. Posłużył za główną jadalnię (z dużym stołem i krzesłami), parkiet taneczny, schron przed komarami i chłodem. A w razie ulewy miało się do niego przenieść kino plenerowe.


fot. Pasja Smaku

Garden party  namiot imprezowy
Niestety sąsiad nie miał namiotu, więc pożyczenie nie było możliwe. Okazało się jednak, że planował jego zakup i zrobił już research w internecie. Polecił mi namiot imprezowy idealny do mojego ogrodu – model 3 x 4 m, z wygodnym wejściem typu kurtyna, rozsuwającym się na dwie strony, z dużymi oknami witrażowymi (sic!), przez które widać cały ogród, z wywietrznikami zapewniającymi wentylację i z innymi bajerami. Nie chcę się zanadto rozpisywać, wszystko znajdziecie tutaj.
Powiem tylko, że jestem zachwycona, namiot sprawdził się na medal! Był najdroższą imprezową inwestycją (kosztował ok. 1100 zł), ale – biorąc pod uwagę cykliczność imprezy i ostatnie zawirowania pogody sądzę, że ta suma zwróci się z nawiązką. A po imprezie namiot złożyłam i schowałam na strychu. Tam poczeka do następnego roku. Zawsze też mogę go użyczyć sąsiadowi, w ramach rewanżu :) 

fot. Homebook

[artykuł sponsorowany]

Komentarze

  1. W sumie to nigdy nie uczestniczyłam w garden party :) Kiedyś zrobiliśmy imprezę w stodole, ale nie w ogrodzie.
    Miałam naprawdę ciekawe pomysły i rozwiązania. Warto mieć plan B na niepogodę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze trzeba mieć jakiś plan B - niekoniecznie na imprezie :)

      Usuń
  2. Ale fajna impreza, świetnie ją zorganizowałaś, aż nabrałam ochoty też zrobić, tylko ogód za mały :-))
    krystynabozenna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie łam się! Zaproś znajomych i dobrą atmosferę :) Pamiętaj też o namiocie :)

      Usuń
  3. My na początku lata zakupiliśmy taki namiot-altanę, ale potem kilka tygodni czekaliśmy na fachowca, który wybrukuje od nią placyk - udało się kilka dni temu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To teraz będzie się działo na Szczycie ;) Imprezy z widokiem :)

      Usuń
  4. Wspaniałe są takie namiotowe udogodnienia, zawsze u znajomych podziwiamy, jak pięknie przygotowują ogród przed imprezą. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie imprezy pod chmurką mają cudowny urok, niepowtarzalnie większy niż te we wnętrzu :) Po prostu je uwielbiam :)

      Usuń
  5. Ale super :) ja niestety nie mam ogrodu, więc mogę być na takim przyjęciu jedynie gościem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Marzy mi się takie party! Chętnie urządziłabym tak urodziny, ale wypadają one w lutym więc nie bardzo :D Może jakieś inne przyjęcie, ale niestety minus jest taki, ze pogoda w Irlandii jest tak nieprzewidywalna, że nigdy nie wiesz jak to się skończy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kup duży namiot! Będziesz gwizdać na kaprysy aury :)

      Usuń
  7. My pod koniec lata sprawiliśmy sobie gazebo w celu wypoczynkowym, stół mamy co prawda na 6 osób i patio, ale w naszym przypadku świetnie sie to sprawdza, mieszkamy w UK gdzie dużych rodzinnych imprez nie organizujemy, ze względu na zamieszkiwanie z dala od bliskich. W tym roku zaprosiliśmy 3 bliskie nam osoby - tak więc miejsca idealnie wystarczy. To ostatni taki moment by zorganizować wspaniałe party przyjacielskie. ..
    Podobają mi się Twoje pomysły, wszystko pięknie zorganizowałaś, widzę urodzinki - roczek :) pięknie. Pomyślałaś nawet o kocykach, i ważnych detalach ochronnych przed owadami. (u nas nie ma komarów);)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wobec tego życzę Ci udanego, miłego i przyjaznego przyjacielskiego party 😊 Trochę mniej się przy nim napracujesz - 3 osoby to nie 30 😉
      A swoją drogą trochę chyba smutno mieszkać z dala od bliskich... Ale wyobrażam sobie tę radość, kiedy się spotykacie 🤸‍♂️🤸‍♀️🤸‍♂️

      Usuń
  8. Świetne takie party! Marzy mi się taka impreza, ale u nas w NI ciężko zaplanować, przez bardzo zmienną pogodę

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas urodziny często są z przyjęciem w ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mega podobają mi się te inspiracje. Kocham takie imprezy ogrodowe, a jakoś rzadko moi znajomi takie organizują. Jeśli jakieś są, to zrobione przeze mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam podobny problem. Ale w sumie raczej się z tego cieszę - widok wyluzowanych zadowolonych (i to dzięki mnie) gości bardzo mnie cieszy. Bezcenne!

      Usuń
  12. Mieliśmy taki w ogrodzie zamiast altanki, ale wiatr pokrzyżował plany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, tak bywa... Ale czasem słońce, czasem deszcz, czasem wiatr... Wreszcie musi się wszystko udać :)

      Usuń
  13. Uwielbiam ten pomysł z dywanami :) Ostatnio byłam na weselu, gdzie właśnie był wykorzystany ten pomysł i naprawdę tworzyło to niesamowitą atmosferę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, swobodnie, luźno, bez zadęcia... Też uwielbiam takie pomysły :)

      Usuń
  14. Nigdy na takiej imprezie nie byłam, ani sama nie organizowałam. Może kiedyś uda mi się znaleźć na takim przyjęciu

    OdpowiedzUsuń
  15. Takie namioty są ostatnio coraz częściej wykorzystywane podczas naszych gminnych imprez i sprawdzaja się idealnie podczas deszczowej pogody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to bardzo praktyczne rozwiązanie, które uratowało już niejedną imprezę :)

      Usuń
  16. garden party to coś, co zawsze chciałam urządzić, ale jakoś nigdy nie było okazji :D Świetny pomysł! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno wreszcie trafisz na garden party - to coraz bardziej popularny typ imprez :)

      Usuń
  17. Wow! Nigdy nie brałam udziału w garden party. A namiot - mega! Jeżeli ktoś ma duży ogród to na pewno się przyda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że jeżeli ktoś często zaprasza gości na ogrodowe imprezy, namiot jest wręcz obowiązkowym sprzętem :)

      Usuń
  18. Fajny pomysł na imprezy kiedy na dworze jeszcze w miarę ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a kiedy zrobi się chłodniej, możesz rozpalić ognisko lub parasol grzewczy. I balować do upadłego! ;)

      Usuń
  19. Strasznie dużo rzeczy do przygotowania. Podziwiam :) ale impreza na pewno była udana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pracy było sporo, ale organizuję taką imprezę tylko raz w roku. Sprawia mi to dużą frajdę - i gościom też :) Sama fajnie się na niej bawię, goście pomagają jak mogą. A jak dobrze się potem wspomina... I można liczyć na rewizyty ;)

      Usuń
  20. Podziwiam pomysłowość, wszyscy pewnie świetnie się bawili i będą długo wspominać taką imprezę, niejdno wesele bywa skromniejsze :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostaje mi tylko dodać "dziękuję". I może jeszcze: "i ja tam byłam, miód i wino piłam" ;)

      Usuń
  21. Pogoda bywa kapryśna, wiec planując nawet grilla zawsze można mieć taki namiot w razie deszczu czy wiatru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto mieć taką przenośną kryjówkę na niepogodę (i na pogodę też) :)

      Usuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  23. Namioty naprawdę super, robią wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ogólnie pomysł na przyjęcie w ogrodzie super. Tylko warto pomyśleć o gorszej pogodzie. Ja kupiłem namiot imprezowy, nie za duży oczywiście. Rozstawia się go szybko i jak pogoda się zepsuje jest gdzie się schować. To fajne, jeśli goście mimo wszystko nie chcą kryć się przed deszczem w domu tylko nadal być w plenerze.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz